wydanie cyfrowe

Osierocony import

Jeśli cło jest „najpiękniejszym słowem w słowniku”, to zapewne import jest najbrzydszym. Wszyscy chcą sprzedawać, ale kto to kupi? Parafrazując znane powiedzenie o sukcesie i porażce, można stwierdzić, że eksport ma wielu ojców, a import jest sierotą. Jakkolwiek byłoby to kuszące, wymiana międzynarodowa nie jest grą o sumie zerowej. Dlatego ważne jest całościowe spojrzenie na handel międzynarodowy, a nie oddzielnie na eksport i import, które są dwiema stronami tej samej monety. Niechęć do...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.