Nic się nie stało, rządzie, nic się nie stało!
FELIETONY
Rekonstrukcje rządu wyjątkowo mnie nie kręcą. Używając piłkarskich określeń – ktoś wystawił skład do gry, ale okazało się, że ten skład nie gra najlepiej; to teraz ten sam selekcjoner robi podmianki w składzie, byśmy mogli wierzyć, że tym razem wszystko będzie lepiej.
Żeby jeszcze mieć pewność, że X bądź Y został zrekonstruowany, bo faktycznie nie dawał sobie rady... Nie, o takiej pewności mowy nie ma, bo jednak skład rządu to nie drużyna piłkarska, lecz po części efekt kalkulacji z dziedziny...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?