wydanie cyfrowe

Polska przysłużyła się zdrowiu UE, ale lista zadań jest dłuższa

963617_big_photo_image_photo_image
Sześć miesięcy polskich rządów w Radzie UE to czas stracony czy dobrze wykorzystany w perspektywie ochrony zdrowia? Zastanawiali się nad tym eksperci biorący udział w debacie zorganizowanej w siedzibie DGP. Ich oceny wahały się od pochwał za sprawną, „rzemieślniczą” pracę nad kluczowymi regulacjami, po krytykę za brak strategicznej wizji i niewykorzystanie szansy na mocniejsze zaakcentowanie polskich interesów
Debatę zorganizowaną pod hasłem „Podsumowanie polskiej prezydencji w Radzie UE – co udało się osiągnąć w obszarze zdrowia” rozpoczął europoseł Adam Jarubas, przewodniczący Komisji Zdrowia Publicznego (SANT) w Parlamencie Europejskim, podkreślając, że prezydencja to nie przejęcie władzy nad całą Unią, lecz moderowanie pracy jednego z ważniejszych kolegislatorów, jakim jest Rada UE. Podkreślił, że pełen proces legislacyjny Komisji Europejskiej trwa około półtora roku, co oznacza, że prezydencja...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
dgp@infor.pl
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.