Tusk odebrał działki Lewicy. Odbierze też stołki?
opinia
Konferencja gospodarcza Donalda Tuska była pokazem siły. Nie tylko wobec wyborców, na których kwota 650 mld zł na inwestycje może robić wrażenie (zwłaszcza bez uzupełnienia o komentarze ekonomistów, którzy przypominają, że podobny procent PKB na ten cel już był, ale w słabych latach). Przede wszystkim był to pokaz siły wobec pozostałych aktorów sceny politycznej. A już najbardziej – własnych koalicjantów.
Od czasu pierwszej konwencji Rafała Trzaskowskiego jeszcze jako prekandydata na...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?