Pokaż mi, ile masz pieniędzy, a powiem ci, gdzie kandydujesz
opinia
Limity wydatków są dzielone na regiony, a o podziale na kandydatów partie decydują, jak chcą / PAP
9 czerwca wybierzemy 53 naszych przedstawicieli w Brukseli. W porównaniu z polskimi wyborami parlamentarnymi, a już szczególnie z wyborami do rad miast, gmin i powiatów, to niewielka liczba. Ale to wcale nie znaczy, że skoro europarlamentarzystów mamy mniej, to ich kampania będzie tańsza. Tu bez zaskoczeń – wszyscy za nią zapłacimy.
Limity wydatków na kampanię dla każdej partii wystawiającej swoje listy są takie same. Państwowa Komisja Wyborcza ustaliła je na 80 gr za każdego obywatela, który...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?