Rolnicy już nie idą ramię w ramię
polityka
Związkowcy liczą na spotkanie 10 maja z premierem Donaldem Tuskiem, a nie tylko z ministrem rolnictwa Czesławem Siekierskim / Agencja Wyborcza.pl
Środowiska rolnicze są coraz bardziej podzielone, a protesty – upolitycznione. Część organizacji nie chce jechać na manifestację w Warszawie
Protestujący wrócili w zeszłym tygodniu na przejścia graniczne z Ukrainą w Medyce i Korczowej. Roman Kondrów z podkarpackiej filii stowarzyszenia „Oszukana Wieś” podkreśla w rozmowie z DGP, że wznowienie strajku miało przypomnieć rządzącym o ustaleniach z Europejskiego Forum Rolniczego w Jasionce.
– Długo czekaliśmy na konkrety, ale ich nie widzieliśmy. Jak tylko wyszliśmy ponownie na ulice, to od razu pojawiły się informacje o realizacji dopłat do zbóż, więc decyzja o wznowieniu protestu dała...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?