Autodestrukcja zamiast autorefleksji
FELIETON
Oglądam w „Super Expressie” wyniki sondażu: 54 proc. odpowiada „tak” na pytanie, czy NATO „ochroni nas w razie wojny z Rosją”; 30 proc. odpowiada „nie”. Pojęcia nie mam, co sam bym odpowiedział. Analogie historyczne zawodzą, a wróżenie, co by było, gdyby było, ma sens taki sobie.
Każdy z nas nosi gdzieś w mózgu gadzim narodową pamięć o Polsce zdradzonej we wrześniu 1939 r. Tylko że Ukraina nie została porzucona. Prawdę mówiąc, NATO nie zostało sprawdzone w sytuacji, gdy Rosja napada np. na...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?