Republika rozszerzonych umysłów
ŚWIAT
/ Dziennik Gazeta Prawna
Gdy dysponujemy niewyobrażalną ilością wysokiej jakości informacji, a do ich obróbki modelami matematycznymi, oprogramowaniem, algorytmami uczącymi się, poglądy zaczynają być anachronizmem
Do niedawna pytanie o to, gdzie kończę się ja, a zaczyna reszta świata, musiałoby jawić się jako absurdalna spekulacja, którą tylko filozofowie gotowi byliby podjąć, marnując przy tym środki publiczne. I faktycznie podjęli – Andy Clark i David Chalmers uczynili to w głośnym artykule „Umysł rozszerzony” w 1998 r. Jedno tylko warto zaznaczyć: w systemie anglosaskim „zmarnowali” w ostatecznym rozrachunku pieniądze prywatne. Postawili następujący problem: jeśli stosujemy różne narzędzia...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?