Patrzeć na ręce
KRAJ
Przecież sporo ten Sejm – mimo krzyków, gaśnicy posła Brauna i wchodzenia do izby Mariuszem Kamińskim – pozmieniał na lepsze
Do Aleksandry Leo, posłanki Polski 2050, członkini komisji śledczej (tej wizowej), sejmowej debiutantki, mającej jednak za sobą lata pracy w Kancelarii Prezydenta RP, wysłałem taki oto list: „Pani Posłanko, bez urazy, ale jak to się stało, że osoba z dobrego domu, nienależąca do żadnej partii, lecz mająca doświadczenie w pracy politycznej, wykształcona i inteligentna, decyduje się na uczestnictwo w sejmowej polityce? Oczywiście, z prywatnych pobudek życzyłbym sobie, aby jak najwięcej normalnych...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?