Myślałem, że to nie wróci
TEMAT TYGODNIA
Jedna z ulic w Buczy po wycofaniu się rosyjskich wojsk, 6 kwietnia 2022 r. / EPA/PAP
Niszczenie, szabrowanie i gwałty były na porządku dziennym. Skala tego, co robili Rosjanie w Ukrainie, mnie przerosła
Z Michałem Białęckim rozmawia Emilia Świętochowska
Jest czerwiec 2022 r., niespełna trzy miesiące po tym, jak świat dowiaduje się o masakrach ludności cywilnej w Buczy, Irpieniu, Mariupolu. Przyjeżdżacie do Ukrainy z ramienia międzynarodowego zespołu śledczego (Joint Investigation Team, JIT), który bada zbrodnie wojenne popełniane przez rosyjskie wojska.
To pierwsza wizyta. Mamy za zadanie dokumentować zniszczenia powstałe w wyniku bombardowań, ataków dronów i ostrzałów rakietowych.
Gdzie...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?