Na drugą nóżkę
ŚWIAT
Emmanuel Macron i Gabriel Attal – jeszcze jako minister edukacji (2023 r.) / Newspix
Trudno dziś przewidzieć, który sygnał wysłany przez Emmanuela Macrona okaże się silniejszy: nominacje ministerialne dla konserwatywnej prawicy czy wybór na premiera nowoczesnego 34-latka przypominającego prezydenta sprzed lat
Élisabeth Borne musiała odejść. Była twarzą najmniej popularnych reform – na czele ze zmianami w prawie emerytalnym, które przeforsowała dzięki użyciu niesławnej procedury 49.3 (przyjęcie bez dyskusji i głosowania ustawy mającej istotne skutki dla finansów publicznych). Nazywano ją zresztą „Madame 49.3”, bo po ten środek sięgnęła 23 razy w 18 miesięcy.
Zużyta twarzTrzeba uczciwie przyznać, że w warunkach braku stabilnej większości w parlamencie Borne zrobiła, co mogła. Przeprowadziła ok. 60...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?