Smutni, samotni, nadzorowani
NAUKA
/ Shutterstock
Panuje przekonanie, że do wzrostu zachorowań na depresję wśród dzieci i młodzieży przyczyniają się media społecznościowe. Ale czy to na pewno takie proste?
„Jeśli chcieliśmy stworzyć środowisko do masowej produkcji osób bez poczucia sensu i celu, to nam się udało” – te słowa Janis Whitlock z Uniwersytetu Cornella dobrze opisują złą sławę, jaką cieszą się dziś media społecznościowe. Uważa się, że im dłużej w nich przebywamy, tym większe niebezpieczeństwo, że zaczną nam dokuczać samotność, poczucie wyobcowania i zmęczenie natłokiem bodźców. Że ciągłe porównywanie się z innymi ludźmi, których życie na Instagramie wygląda na bardziej ekscytujące i...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?