wydanie cyfrowe

Gorączka 49.3

851828_big_photo_image_photo_image
Protesty przeciwko reformie emerytalnej. Paryż, 21 marca 2023 r. / fot. Yoan Valat/EPA/PAP / EPA/PAP
Rząd ocalał, ale stracił resztki społecznej legitymacji – tak można streścić batalię o emerytury Francuzów. Przy jej okazji pojawiła się diagnoza całkowitego oderwania władzy od społeczeństwa – jak za Ludwika XVI
Kiedy premier Élisabeth Borne ogłaszała w poprzedni czwartek przyjęcie ustawy o zmianie systemu emerytalnego, musiała przekrzykiwać deputowanych. O co cały ten raban? Dlaczego Francuzi tak bardzo nie chcą pracować do 64. roku życia, skoro dla większości z nich to „tylko” dwa lata dłużej? I przede wszystkim: czy nadal chodzi jedynie o wiek emerytalny, czy też spór wszedł na nowy poziom? I toczy się teraz między prezydentem i rządem a społeczeństwem, a jego przedmiotem jest sposób reprezentacji...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.