wydanie cyfrowe

Słowa mają moc

842807_big_photo_image_photo_image
Fot. Shutterstock / Shutterstock
Feminatywy wciąż budzą wiele emocji i pozostają jedną z najczęściej poruszanych kwestii w dyskusjach o ewolucji języka polskiego. Brak żeńskich końcówek w nazwach zawodów może wpływać na przekonania i stereotypy odnośnie do ról społecznych kobiet i mężczyzn.

Według badań pracuj.pl 89 proc. Polek popiera wykorzystanie żeńskich końcówek w nazwach stanowisk. Z kolei z najnowszego badania przeprowadzonego przez agencję badawczą Difference, na zlecenie Banku BNP Paribas, wynika, że 58 proc. dorosłych Polaków uważa, iż język powinien nadążać za zmianami na świecie.

Pracodawcy dają przyzwolenie na feminatywy. Nazwy z żeńską końcówką stają się coraz powszechniejsze na polskim rynku pracy. Aby jednak przyniosły skutek w walce ze stereotypami, potrzebne jest budowanie świadomości na wielu płaszczyznach

Czy firmy mogą pozostać obojętne na te liczby? Zdaniem ekspertów nie, szczególnie jeśli stawiają na różnorodność, równość w organizacji oraz inkluzywny język w zespołach. Feminatywy pomagają bowiem walczyć ze stereotypami i wyrównywać szanse między płciami.

Dlatego przybywa pracodawców zezwalających na ich stosowanie. W przypadku dużej części jest to elementem transformacji, którą przechodzą.

Poprawić język

– Jako firma zatrudniająca prawie same kobiety gorąco kibicujemy feminatywom w dyskursie publicznym. Zajmujemy się doradztwem komunikacyjnym i na co dzień widzimy, że słowa mają moc. Z jednej strony odzwierciedlają, a z drugiej sankcjonują rzeczywistość. Dlatego wierzymy, że powrót do tej formy, bo żeńskie końcówki to nie jest nowość w języku polskim, będzie coraz bardziej powszechny – uważa Agnieszka Malesza-Woźniak, partnerka zarządzająca agencji Triple PR.

Patrząc z innej perspektywy, feminatywy są kolejną odsłoną ważnej kwestii nazewnictwa stanowisk.

– Zależy nam na tym, by każdy czuł się częścią firmy i wiedział, że ma realny wpływ na jej funkcjonowanie. Ze względu na międzynarodowy charakter naszej działalności większość oryginalnych nazw stanowisk jest w języku angielskim, co znacznie ułatwia nam zachowanie równości oraz inkluzywności w codziennym posługiwaniu się nazwami. Nie zamykamy się jednak wyłącznie na anglikanizmy, jeżeli któryś z pracowników chce stosować feminatywy, nie ma żadnych przeciwwskazań. Jesteśmy otwarci na każdą formę, o ile odnosimy się do siebie z szacunkiem – informuje Anna Barbachowska, dyrektorka HR w ADP Polska, firmie z branży IT.

Przedsiębiorcy zwracają uwagę na to, że również w przestrzeni publicznej coraz częściej pojawia się kwestia stosowania feminatywów w języku codziennym. Jednak ich popularność wciąż jest umiarkowana.

– Kluczowe jest więc tworzenie kultury organizacyjnej, w której pracownicy nie boją się proponować zmian. Zwłaszcza tych prowadzących do poprawy języka inkluzywnego w firmie – twierdzi Anna Barbachowska i wskazuje, że istotę prowadzenia w firmach polityki dotyczącej różnorodności i inkluzywności potwierdzają także wyniki raportu ADP „People at Work 2022: A Global Workforce View”. Według nich ponad 63 proc. polskich pracowników rozważyłoby zmianę pracy w przypadku braku polityki różnorodności i integracji w firmie.

– W obliczu takich danych żaden przedsiębiorca nie może pozostać obojętny, także w kontekście stosowania feminatywów. Proces ten musi być jednak naturalny i wynikający z rzeczywistych potrzeb pracowników – zauważa Anna Barbachowska.

Można wybrać

O tym, że zmiany zachodzą na polskim rynku, jest też przekonana Karolina Szkaradnik, menedżer ds. relacji z klientem w międzynarodowej firmie rekrutacyjnej Recruitment Consultant.

– Obserwujemy, że powoli część organizacji stara się publikować ogłoszenia o pracę, uwzględniając żeńskie końcówki i dając możliwość wyboru, jaka forma ma być ujęta w umowie. W latach 2020–2022 widoczny był znaczny wzrost feminatywów w ogłoszeniach o pracę, natomiast nie mogę powiedzieć, że jest to standard – do tego nam jeszcze daleko – zaznacza Karolina Szkaradnik.

Eksperci zwracają uwagę na to, że temat feminatywów jest silnie związany z sytuacją kobiet na rynku pracy. Polska pod względem wskaźnika zatrudnienia kobiet odbiega od średniej w Unii Europejskiej.

PAO


Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
dgp@infor.pl
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.