Brudne inwestycje pod ochroną
wspólnota
Bruksela stara się w imieniu UE przekonać partnerów m.in. do wyłączenia spod ochrony traktatu nowych inwestycji w paliwa kopalne / Shutterstock
Część europejskich państw, w tym Polska, chce odebrać zagranicznym koncernom możliwość skarżenia niekorzystnych dla nich zmian wynikających z polityki energetyczno- -klimatycznej
W Unii narasta sprzeciw wobec Traktatu Karty Energetycznej (ECT). Zdaniem krytyków ta mało znana umowa zagraża europejskiej zielonej transformacji, dając poszkodowanym przez zmiany firmom oręż prawny do ubiegania się o odszkodowania przez międzynarodowy arbitraż.
To właśnie ten mechanizm jest najbardziej zapalnym punktem ECT, którego sygnatariuszami jest ponad 50 krajów – w tym 26 państw UE i Wielka Brytania. Przez podobną barierę rozbijały się w przeszłości m.in. negocjacje nad transatlantycką...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?