wydanie cyfrowe

Potrzebujemy wojskowych, a nie bohaterów z Instagrama

778314_big_photo_image_photo_image
Dienis, Rosjanin z kijowskiego batalionu ochotniczego walczącego z Rosjanami / fot. Zbigniew Parafianowicz
Żołnierz ochotniczego batalionu mówi DGP o Polakach z jego grupy i o tym, jak wygląda nabór zagranicznych bojowników
Dienis, Rosjanin, który w kijowskim hotelu werbuje do formowanego właśnie batalionu ochotniczego. Pochodzi z Moskwy. Nie chce ujawniać nazwiska ani wizerunku. Przedstawia się jako nacjonalista, który ma związki z osobami o podobnych poglądach w USA i w Europie Zachodniej. Jak mówi, oprócz zajmowania się werbunkiem obcokrajowców obecnie pracuje nad nazwą batalionu. Jaki batalion pan reprezentuje? Jaki jest plan waszego oddziału na obronę Kijowa? Gdy zaczęła się wojna, okazało się, że pojawiła...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.