Nikt nie zrozumie tej wyrwy
RIGAMONTI RAZY 2
Michał Hochman muzyk, wokalista. Popularność zdobył m.in. jako wykonawca przeboju „Konik na biegunach”. W czasie kampanii antysemickiej w marcu 1968 r. wraz z rodziną wyjechał z Polski do USA
Ameryka mnie przyjęła, tam są pochowani moi rodzice i tam jest moja ojczyzna. W Polsce są moje korzenie, dzieciństwo, beztroska, rozpoczynająca się kariera. I to też jest moja ojczyzna. To nie jest tak, że nigdzie nie mam swojego miejsca
Z Michałem Hochmanem rozmawia Magdalena Rigamonti
Konik jest?
Wiele koników. Cała kolekcja. Wszystkie na biegunach. Dostaję je w prezencie. I tu, w Polsce. I tam, w Stanach. Ludzie pamiętają mojego „Konika na biegunach”. Wielu kojarzy się z dobrymi czasami, tymi przed Marcem ’68.
Z Polską.
Wielu też z Ameryką, bo przecież ja od 53 lat tam mieszkam.
Stąd ma pan widok na dawne getto.
A tam z drugiej strony, niech się pani odwróci, na wolność, na niepodległość.
Stąd pan będzie widział Marsz...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?