Nie mów do mnie „dziunia”
mobbing
Żarty z podtekstem, propozycje seksualne, oskarżenia o gwałt – uczelnie zajmują się coraz szerszą paletą nieprawidłowości. Jednak skala ujawnianych przypadków nadal jest niewielka
– Spraw przybywa, bo rośnie świadomość prawna młodych ludzi. Gdy nie było rzeczników, można było powiedzieć, że problem nie istnieje. Z tym, że on był, tylko w szarej strefie – ocenia dr Łukasz Prus, który na Uniwersytecie Wrocławskim od sierpnia 2020 r. jest rzecznikiem ds. równego traktowania i przeciwdziałania dyskryminacji. Otrzymuje zgłoszenia np. od studentek, do których wykładowcy zwracali się protekcjonalnie. Najwięcej spraw dotyczy jednak mowy nienawiści ze względu na orientację...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?