wydanie cyfrowe

Odtykanie rury

758602_big_photo_image_photo_image
Spotkanie prezydenta USA Joego Bidena oraz kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Waszyngton, 15 lipca 2021 r. / fot. Shawn Thew/EPA/PAP
Czy amerykańsko-niemieckie porozumienie w sprawie Nord Stream 2, które wywołało w Polsce falę niemal histerycznych komentarzy, faktycznie stanowi dowód kapitulacji zachodu przed Rosją? Oczywiście nie. Ale okoliczności jego zawarcia stanowią cenną lekcję realpolitik
Trudno oprzeć się wrażeniu, że w Polsce przeczytano jedynie fragmenty komunikatów o tym, co rzeczywiście uzgodnili Amerykanie i Niemcy, a może wręcz tylko nagłówki – mówiące o tym, że „Waszyngton zgadza się na dokończenie NS2”. Owszem, administracja Joego Bidena podtrzymała decyzję o rezygnacji z sankcji wobec firm budujących kontrowersyjny rurociąg. Ale inwestycja jest już i tak zrealizowana w niemal 98 proc., natomiast jej realne oddanie do użytku nadal zależy od wielu czynników, tak natury...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.