wydanie cyfrowe

W niektórych miejscach szczepienia spowalniają. Nie wszyscy ich chcą

751979_big_photo_image_photo_image
W Wielkiej Brytanii do 15 kwietnia udało się wyszczepić ponad 90 proc. osób po 50. roku życia i z grup priorytetowych, w tym ze schorzeniami współistniejącymi / fot. Michael Reynolds/EPA/PAP
Im więcej osób otrzymało już preparaty chroniące przed koronawirusem, tym większe prawdopodobieństwo, że sceptycyzm wobec nich znajdzie odzwierciedlenie w statystykach
Rozszerzenie w maju Narodowego Programu Szczepień będzie sprawdzianem dla deklaracji Polaków o chęci (lub niechęci) do otrzymania preparatów chroniących przed COVID-19. Badania opinii publicznej, w tym zamawiane przez DGP, wskazywały na duże wahania w tym względzie. Przed rozpoczęciem akcji szczepień tylko połowa rodaków deklarowała, że chce się zaszczepić – odsetek, wzrósł po tym, jak nad Wisłą ruszyło masowe podwijanie rękawów. Ostateczną wartość poznamy jednak wraz z zakończeniem szczepień;...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.