Kiedyś Chińczyk, dziś: inny Azjata
ŚWIAT
27 maja 2020 r., policja patroluje ulice Hongkongu w czasie, gdy legislatura debatuje nad prawem zakazującym znieważania chińskiego hymnu narodowego
Demokratyczni aktywiści z Hongkongu schodzą do podziemia lub emigrują w obawie przed oskarżeniem o działalność wywrotową. Pandemia dała Pekinowi wygodny pretekst do nasilenia represji
Od wyjazdu z Hongkongu 27-letni polityk i aktywista Nathan Law nie kontaktuje się z rodziną ani przyjaciółmi. – Nie chcę ich narażać. Przez kontakty ze mną mogłaby ich ścigać prokuratura – mówi Nathan. Z tego samego powodu nie komunikuje się też z kolegami z prodemokratycznej partii Demosistō, której był jednym z liderów i założycieli. Formacja już zresztą nie istnieje – po uchwaleniu kontrowersyjnego prawa o bezpieczeństwie narodowym w czerwcu 2020 r. i rezygnacji kierownictwa z obawy przed...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?