Przebudzenie Europy
OBRONNOŚĆ
Po kilku latach debatowania o tym, że świat się zmienia, państwa Starego Kontynentu zaczęły w końcu więcej wydawać na wojsko
Gdy 11 września 2001 r. samoloty porwane przez terrorystów Al-Kaidy wbijały się w nowojorskie wieże WTC, runął nie tylko mit niezwyciężonego USA. Wielu potraktowało to także jako kres mrzonek o końcu historii – miał się on pojawić po upadku komunizmu i objawiać rozkwitem liberalnej demokracji. Taką tezę postawił Francis Fukuyama w 1989 r.
Choć wiele osób krytycznie oceniało myśl amerykańskiego politologa, to jednak przez dekadę można się było łudzić, że ideologia Zachodu pokojowo rozlewa się...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?