Cud nad Wisłą czy wywiadowczy majstersztyk?
kryptografia
Centralna stacja radiotelegraficzna na Cytadeli w Warszawie, 1918–1920
W kluczowym momencie szalę zwycięstwa na polską stronę przechyliło złamanie bolszewickich szyfrów i perfekcyjne wykorzystanie zdobytej w ten sposób wiedzy. Nigdy dotąd w historii polskiej armii nauka i technika nie zmieniły w takim stopniu przebiegu wojny
Urodzony w Łodzi Jan Kowalewski skończył studia chemiczne na uniwersytecie w Liège. Znał kilka języków i miał wybitny talent matematyczny. Gdyby nie wybuch wojny światowej, zapewne zostałby znanym naukowcem lub wybitnym inżynierem. W historii zapisał się jednak jako ojciec polskiej kryptologii i jedna z osób kluczowych dla zwycięstwa w 1920 r. Powodem był zarówno wybitny talent Kowalewskiego do łamania szyfrów, jak i fakt, że dla wsparcia wywiadu i armii wykorzystał on najwybitniejszych...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?