Hołd dla przedwojennych szyderców
HISTORIA
Karykatura z 1932 r. przedstawiająca Skamandrytów: Jana Lechonia, Jarosława Iwaszkiewicza, Kazimierza Wierzyńskiego (w mundurach galowych) oraz Antoniego Słonimskiego i Juliana Tuwima (w cywilu)
Uczestnicy debaty publicznej w Polsce mogą dziś co najwyżej pozazdrościć talentu i stylu międzywojennym publicystom, którzy z oczerniania swoich politycznych wrogów uczynili dzieło sztuki
Bądź przekonany: jeżeli o kimś mówisz źle – zawsze ci uwierzą” – twierdził Tadeusz Dołęga-Mostowicz. Na potwierdzenie tezy autora „Kariery Nikodema Dyzmy” można znaleźć tysiące dowodów. Zwłaszcza w ostatnich dwóch dekadach, od kiedy w Polsce starły się w boju dwie prawicowe partie. Zmaganiom tym towarzyszy publicystyczna walka, w której najlepsze pióra z obu obozów wspierają swoich faworytów i usiłują dopiec drugiej stronie. Od kilku lat retoryczną wojnę polsko-polską ubarwia lewica,...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?