wydanie cyfrowe

Solidarni z władzą

693092_big_photo_image_photo_image
29 września 2010 r., protest Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność" przeciwko rosnącemu bezrobociu i podwyżce kosztów życia / fot. Krzysztof Miller/Agencja Gazeta
Związki zawodowe od zawsze flirtowały z polityką, bo są za słabe, aby samodzielnie chronić pracowników. Przy okazji mogą coś uszczknąć dla siebie
Decyzja oświatowej Solidarności o nieprzystąpieniu do trwającego strajku była zaskoczeniem chyba tylko dla samych nauczycieli. A w szczególności dla tych członków związku, którzy sądzili, że w godzinie próby poprowadzi on walkę o poprawę ich warunków pracy i płacy. Może tak jest np. we Francji, gdzie organizacje pracownicze – choć wcale nie liczniejsze niż w Polsce – są w stanie zmobilizować swoich członków do masowego protestu. Niewykluczone, że taką też pełnią rolę w Niemczech, gdzie...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.