Przeszłość wyobrażona
TEMAT TYGODNIA
/ Shutterstock
Współczesna polska wersja nacjonalizmu wydaje się bardziej efektem rozwoju gospodarczego niż frustracji wywołanej jego wyhamowaniem
Widmo krąży po Europie – widmo nacjonalizmu. Marine Le Pen, Alternative für Deutschland, architekci brexitu, Geert Wilders z holenderskiej Partii Wolności, Fidesz na Węgrzech, a na rodzimym podwórku Konfederacja (a także, w coraz większym stopniu, PiS) – wszyscy odwołują się do toposów związanych z tożsamością narodową. I wszyscy budzą strach liberalnych elit, gdyż to nacjonalizm – wraz z zarzucanym mu na równi populizmem – jest w oczach tychże elit fundamentalnie sprzeczny z dogmatami...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?