wydanie cyfrowe

Armia maszeruje i wiele kosztuje

966462_big_photo_image_photo_image
Czołgi były dominującym elementem defilady w Warszawie / fot. Jacek Domiński/Reporter / Reporter
Największa w historii ostatnich lat defilada wojskowa pokazała metamorfozę polskiej armii. Budowa prawdziwej siły potrwa jednak lata
Tegoroczna defilada z okazji Święta Wojska Polskiego w niczym nie przypominała pierwszej, jaką w 2007 r. zorganizował prezydent Lech Kaczyński. Wtedy przed trybuną honorową przedefilowały poradzieckie czołgi PT-91, armatohaubice Dana i BWP-1, a jedynym nowoczesnym rodzynkiem były myśliwce F-16. Dziś, gdy większość tego sprzętu jest wykorzystywana do walk w Ukrainie, jego miejsce zajęły czołgi Abrams, K2, wozy Rosomak, Borsuk czy armatohaubice Krab. Obecni podczas defilady politycy podkreślali,...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.