Wojsko czeka na czołgi
armia
Czołg K2 w czasie ćwiczeń w 9. Brygadzie Kawalerii Pancernej / Reporter
Rosnącej w siłę polskiej armii brakuje ciężkiego sprzętu. Deficyty widać w czołgach, artylerii samobieżnej i rakietowej oraz wozach piechoty. Spośród 250 kupionych najnowszych abramsów, do dziś mamy 47 sztuk, a haubic Krab brakować ma nam niemal 200. – Na razie to my w wielu jednostkach mamy puste struktury – ocenia generał Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.
Eksperci szacują, że nawet dekada może nie wystarczyć, by zapewnić wojsku odpowiednią liczbę niektórych maszyn, jak choćby...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?