Żarcie i pranie
FELIETON
Świat dzieli się na tych, którzy korzystają z „cudu pralki”, i na tych, którzy wciąż muszą prać ręcznie
W czasach studenckich jeden z moich kolegów objaśniał, z miną znawcy, tajemnicę sukcesu przedsiębiorcy poprzez wskazanie branż, w których zawsze będzie popyt. Wymieniał jedzenie i sprzątanie jako potrzeby człowieka, które zawsze ktoś musi zaspokajać. I jakby to nie brzmiało śmiesznie, coś w tym jest.
O pierwszym pisał dużo Robert Fogel, chłopak z Odessy, który w USA najpierw został naukowcem, a potem nawet noblistą z ekonomii. Jednym z jego najbardziej znanych osiągnięć jest analiza, jak postęp...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?