Waszyngton bardzo nie lubi pielgrzymów
opinia
Rewizja, restrukturyzacja, przegląd, weryfikacja. Takie słowa padają, gdy urzędnicy Donalda Trumpa opowiadają o obecności amerykańskich oddziałów w Europie. Już nie tylko zakulisowo mówi się, że kwestią czasu jest ograniczenie liczby żołnierzy z USA na naszym kontynencie. Trudno być tym zaskoczonym, bo taki Elbridge Colby, nowy podsekretarz obrony USA ds. polityki, od lat opowiada się za przesunięciem strategicznego ciężaru zainteresowania Ameryki z Europy i Bliskiego Wschodu na region...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?