Kij i marchewka, i tak w nieskończoność
dyplomacja
Władimir Putin do tej pory otrzymywał jedynie zachęty i ustępstwa ze strony USA. Nie było zapowiadanej presji / EPA/PAP
Waszyngton dalej stosuje strategię kija i marchewki wobec Kremla, ale ostatnio dominują zachęty. „Maksymalna presja” się nie materializuje
Jeśli Rosja nie przyjmie oferty całkowitego 30-dniowego zawieszenia broni, to spotka się z poważnymi konsekwencjami. Tak informowali Kreml Amerykanie różnymi kanałami. Doradca ds. narodowego bezpieczeństwa Michael Waltz sugerował, że w takim przypadku USA mogłyby zwiększyć dostawy broni dla Ukrainy, a sekretarz stanu Marco Rubio oceniał, że odrzucenie propozycji będzie „wysoce niefortunne” i ujawni prawdziwe intencje Kremla. Najważniejszy w układance jest jednak senator Lindsey Graham,...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?