Cienka granica między demokracją walczącą a reżimem hybrydowym
TEMAT TYGODNIA
Călin Georgescu – zdyskwalifikowany kandydat na prezydenta Rumunii i lider czegoś, co określa się mianem ruchu suwerenistycznego – jest politykiem prorosyjskim. Ma kontrowersyjne poglądy dotyczące szczepionek. Z sentymentem spogląda na tradycje faszyzującej Żelaznej Gwardii i rządy Iona Antonescu. Do swoich wyborców mówi jak mag albo kaznodzieja, który walczy z „demonem” ujawnionym „w jego ohydzie”.
To polityk również niebezpieczny z punktu widzenia funkcjonowania Rumunii w Bukareszteńskiej...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?