Od wojen zimnych do gorących
TEMAT TYGODNIA
/ Shutterstock
Donald Trump obiecał światu gaszenie pożarów, a wznieca kolejne. Na razie są to raczej wojny handlowe i konflikty dyplomatyczne, ale niebezpieczną granicę bardzo łatwo przekroczyć
Trump postanowił unieważnić starą zasadę strategiczną, że wrogów najlepiej bić po kolei. Po pierwsze, zaczął od uderzania w partnerów, po drugie – w różnych równocześnie. Co prawda dotychczas posługuje się metodami szantażu ekonomicznego i politycznego, ale po drodze, odnosząc się do ewentualnej eskalacji sporu o Grenlandię, „nie wykluczył” też użycia siły militarnej. Potem jego współpracownicy starali się te słowa łagodzić i rozmywać przekaz, ale komunikat poszedł w świat. I nawet jeśli...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?