Transatlantycki taniec wokół chińskiego smoka
opinia
Chiński przywódca Xi Jinping / EPA/PAP
W kampanii wyborczej Donald Trump obiecywał, że dodatkowe cła na Chiny mogą wynieść nawet do 60 proc. Na razie prezydent Stanów Zjednoczonych zdecydował się na ograniczone rozwiązanie, nakładając na towary importowane z Państwa Środka taryfy w wysokości 10 proc.
Chińczycy odebrali to jako sygnał, że – podobnie jak w przypadku Kanady i Meksyku – Trump chce się z nimi dogadać. Republikanin sugerował zresztą w niedawnym wywiadzie dla Fox News, że „wolałby nie wprowadzać żadnych taryf”.
To m.in....
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?