Syryjski ekspres na szlaku szyickim
opinia
Upadek Baszara al-Asada oznacza ogromną porażkę Rosji, która w reżim wiele zainwestowała. Aby nie przerodziła się ona w katastrofę, Kreml musi liczyć na dobrą wolę rebelii, do której do niedawna strzelał i którą nazywał terrorystami. Sygnały z Moskwy i z otoczenia wodza rebeliantów Abu Muhammada al-Dżaulaniego, do 2016 r. członka Al-Ka’idy, wskazują, że obie strony chcą się dogadać. Kreml walczy o zachowanie nie tylko twarzy, lecz przede wszystkim baz wojskowych. Ich utrata redukowałaby rangę...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?