Wiarygodności szkodzi uniżoność
FELIETON
Czy Szymon Hołownia jest gruby? Wygląda na to, że nie, ale co tam, nie lubię typa i chcę o nim czytać, że jest lichy i tłusty, a nie złotousty. Chcę... i mam. Raduję się, a napiwek zostawiam na stoliku. Właśnie taka refleksja naszła mnie podczas lektury stosunkowo popularnego portalu. Na końcu artykułu dopisek: „Podobają Ci się moje artykuły?”. I ciekawe rozwinięcie: „Możesz zostawić napiwek. Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?