wydanie cyfrowe

Zepsuliśmy maszynerię kultury

931051_big_photo_image_photo_image
Rys. Patryk Koch; Fot. Shutterstock (4) / Shutterstock
Mniejsza dzietność oznacza mniejszą innowacyjność. Chyba, że zmobilizuje nas jakiś dalekosiężny cel
Z Robinem Hansonem rozmawia Sebastian Stodolak Nie jest pan optymistą. Robin Hanson, ekonomista, fizyk i teoretyk cywilizacji na George Mason University / Fot. mat. prasowe Jeśli mowa o dzietności, poziomie innowacyjności – i co za tym idzie – poziomie bogactwa, to raczej nie. To znaczy? Innowacje, tak kluczowe dla rozwoju, to skomplikowana rzecz. Standardowe modele gospodarki mówią, że tempo modernizacji – a więc tempo wytwarzania zwiększających produktywność pomysłów – jest proporcjonalne do...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.