Monarchia rozszerzonych umysłów
IDEE
/ Shutterstock
Rozproszony obywatel szuka sobie wspólnoty. Królewska oferta leży na stole
Nasze rozumienie samych siebie wpływa m.in. na to, jak pojmujemy ład społeczny, instytucje, władzę. Jeśli wierzymy we własną racjonalność, to oczekujemy racjonalności od innych, w tym od rządzących. Jeśli za Księgą Rodzaju wierzymy, że w gruncie rzeczy jesteśmy dobrzy, to nie pozwolimy się przekonać, że nasz świat – szczególnie nasze bezpośrednie środowisko: rodzina, instytucje, kultura, język – jest nieuleczalnie zepsuty.
Ten swoisty autoportret nie jest jednak dany raz na zawsze. Postęp...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?