Rewolucji nie będzie. Iran pozostanie agresywny
bezpieczeństwo
Śmierć prezydenta i szefa dyplomacji Iranu nie wpłynie na kształt jego polityki, która zdaniem ekspertów staje się coraz bardziej agresywna
Po wypadku, w którym zginęli m.in. prezydent Iranu Ebrahim Ra’isi i minister spraw zagranicznych Hosejn Amir Abdollahijan, obowiązki Ra’isiego przejął wiceprezydent Mohammad Mokhber, zaś dyplomacją tymczasowo pokieruje Ali Bagheri, znany z pracy na stanowisku głównego negocjatora nuklearnego. W Iranie rozpisane zostaną nowe wybory. Zgodnie z prawem powinny się odbyć w ciągu najbliższych 50 dni.
Do wypadku prezydenckiego śmigłowca doszło w niedzielę. Ra’isi wraz ze współpracownikami wracał z...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?