Mało towaru, mnóstwo pomysłów
KULTURA
Brzeziny, 1980 r. / East News
Życie – nawet w kiepskich czasach – bywa szalenie różnorodne, rozgałęzia się w nisze, kryjówki, obiera takie czy inne strategie dostosowawcze
Podczas spaceru po warszawskich Jelonkach przechodziłem obok Hali Wola (swoją drogą bardzo nostalgiczne miejsce, które zachowało klimat okresu transformacji – zalecam wizytę) i moją uwagę zwrócił wysoki, nieszczególnie urodziwy barak z blachy falistej, ulokowany na tyłach hali, prawdziwy ostaniec z dawnych czasów. Zwrócił moją uwagę, ponieważ dobrze go niegdyś zapamiętałem. W baraku tym w latach 80. zeszłego wieku prowadzono tzw. komercyjną sprzedaż mięsa – od wielkiego dzwonu władza ludowa...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?