Po drugiej stronie płaskowyżu
KRAJ
Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, jakiś czas temu regularnie opowiadał o płaskowyżu inflacyjnym. Że po gwałtownym wzroście inflacja będzie utrzymywać się na podwyższonym poziomie, ale później opadnie. Sprawdziło się. Zeszliśmy z inflacją do poziomu 6–7 proc., takiego, jaki mieliśmy jesienią 2021 r. (wstępne dane na temat wzrostu cen w grudniu Główny Urząd Statystyczny poda dziś). Może nawet nieco niższego, niż można było oczekiwać jeszcze parę miesięcy temu. Problem nadmiernego...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?