Drogi Święty Mikołaju
FELIETON
/ Shutterstock
W chwili gdy zaczynam pisać do Ciebie ten list, dwutygodniowy premier wygłasza exposé. Gdy go skończę, jego następca będzie już wybrany. A gdy Ty będziesz czytać mój list, powinniśmy już mieć nowy rząd. Wszystko dzieje się tak szybko, że trudno mi sformułować listę życzeń, która w święta będzie wciąż aktualna. A dzieją się rzeczy tyleż nietuzinkowe, co efemeryczne – tak jakby cała klasa polityczna, ale i społeczeństwo cierpiały na zbiorowe ADHD.
Jeszcze kilka tygodni temu priorytetową sprawą...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?