wydanie cyfrowe

U progu białego szaleństwa

890493_big_photo_image_photo_image
fot. Maxime Popov/AFP/East News / East News
Z rachunku krótkoterminowych zysków i strat różnym graczom wychodzi, że zanim polarno-klimatyczna bomba wybuchnie nam w twarz, da się jeszcze przez wiele lat robić to, co dotychczas, czyli intensyfikować eksploatację Arktyki i Antarktyki
Bliski Wschód, Indo-Pacyfik, Ukraina – o tych rejonach globu mówi się dziś najwięcej w kontekście zagrożeń dla bezpieczeństwa międzynarodowego. Oczy sporej części specjalistów coraz częściej kierują się jednak także ku biegunom Ziemi. Na otaczających je zimnych i białych pustkowiach dojrzewają bowiem procesy, które mogą zdestabilizować nasz świat jeszcze bardziej niż Hamas, Putin czy chińskie ambicje podboju Tajwanu. Łowcy i romantycy Jeszcze całkiem niedawno mogło się wydawać, że na obszarach...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.