Nasz czas nie minął
KULTURA
Paul McCartney i Mick Jagger w pociągu na Euston Station w Londynie. 25 sierpnia 1967 r. / Getty Images
Dzięki technologii umożliwiającej komputerowi nauczenie się cudzego głosu udało się wyizolować wokal Johna Lennona i go poprawić. W efekcie dostaliśmy piosenkę, której miało nie być
Wystarczyła jedna dekada, aby czterech chłopaków z Liverpoolu – John Lennon, Paul McCartney, George Harrison i Ringo Starr – dorobiło się statusu legendy za życia. Co piosenka, to przebój. Każda nowa płyta to od razu bestseller. Gdyby nie królowie melodii, popkultura pewnie nigdy by tak nie eksplodowała. Aż nagle, po dziesięciu latach grania, wspólna przygoda dobiegła końca. W kwietniu 1970 r. McCartney przyznał, że zespół nie ma żadnych planów na przyszłość. Miesiąc później na rynku ukazała...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?