Umysły w niebieskich kołnierzykach
IDEE
/ Shutterstock
Na rynku pracy zachodzi proces, który odmieni go bardziej niż wynalezienie maszyny parowej przez Watta i umasowienie produkcji przemysłowej przez Forda
Czy bylibyście w stanie pracować w fabryce 12 godzin dziennie przez sześć dni w tygodniu, z jedną 30-minutową przerwą? Na dodatek w takim hałasie, że musielibyście się nauczyć czytać z ust, żeby zrozumieć, co chce powiedzieć wam kolega. W temperaturze prawie 30 st. C, bez klimatyzacji, a nawet możliwości otwarcia okna, za to z ryzykiem złapania choroby płuc. I z przełożonym, który obcinałby pensję za najmniejsze uchybienie. Zakładam, że wasza odpowiedź brzmi „nie”.
A jednak gdybyście żyli w...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?