Teraz można już tylko liczyć na emocje
opinia
Finisz kampanii nie przyniesie pewnie żadnych nowych propozycji programowych. Teraz wchodzimy w najbrudniejszy etap – walki o niezdecydowanych i zdemobilizowanych.
Dowody? Wydarzenia z ostatniej niedzieli, gdy opozycja maszerowała ulicami Warszawy, a PiS zorganizował konwencję partyjną w katowickim Spodku. W przypadku obu eventów nie powiało świeżością. Mało kto przejmował się tu kwestiami programowymi. Jak słychać od sztabowców, niepełne dwa tygodnie to zbyt krótki czas, by ograć jakieś nowe,...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?