Od utopii do utopii
FELIETON
Miesiąc temu w Londynie odbyła się premiera nowej książki Nialla Kishtainy’ego „Infinite City”. Możecie tytuł tłumaczyć na różne sposoby – zwłaszcza że na polskie wydanie na razie się nie zanosi. Może to być „Wieczne miasto”. „Miasto bez granic” lub „Miasto nieskończone”. Rzecz traktuje o Londynie. Wielkiej, może największej metropolii w dziejach świata. Przynajmniej gdy chodzi o wpływ na rozwój oryginalnej, nierzadko wywrotowej myśli społecznej. Bo tym, co spina to londyńskie dziedzictwo, jest...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?