Powrót chorego człowieka Europy
IDEE
Szef AfD Tino Chrupalla przemawia do partyjnych delegatów. Magdeburg, 21 lipca 2023 r. / Getty Images
Ignorowanie narastających nierówności doprowadziło do momentu, w którym nawet w stabilnych Niemczech nie da się już powstrzymać erupcji chaosu
Na przełomie XX i XXI w. dość powszechne było nazywanie Niemiec „chorym człowiekiem Europy”. Wzrost gospodarczy kulał, a bezrobocie sięgało poziomów nienotowanych od II wojny światowej. Nieustannie dyskutowano, ile jeszcze miliardów marek (a później euro) trzeba wpompować we wschodnie, postkomunistyczne landy, żeby doszlusowały do Zachodu.
Dziś, po 20 latach, określenie to powraca w głosach międzynarodowej opinii publicznej, choć jeszcze dekadę temu taki obrót spraw mógł się wydawać...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?