Pierwszy stopień do piekła
FELIETON
Dla jednego z pracowników Facebooka urlop stał się koszmarem. Najpierw pokłócił się on z partnerką tak poważnie, że ta wyprowadziła się do innego hotelu. A zaraz potem z hukiem wyleciał z pracy w społecznościowym gigancie. Dlaczego? Korzystając z tego, że – jako pracownik serwisu – miał dostęp do danych użytkowników, sprawdził jej lokalizację i domyślił się, do którego hotelu się przeniosła. Pokusa, którą stwarzała mu możliwość dostępu do informacji o dowolnym członku sieci społecznościowej,...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?