Dickens nie przesadzał
FELIETON
W czasach, które wspominam jako czasy dorastania, odwoływanie się do „Klubu Pickwicka” uchodziło już za, jak powiedzielibyśmy dzisiaj, dziaderskie. Dickens pisał kolejne powieści w połowie wieku XIX, Jan Wróbel pożyczał tomy ze szkolnej biblioteki w latach 70. wieku następnego. Czyli z punktu A do punktu B było ponad sto lat; wystarczy!
A jednak pickwickowski opis kampanii wyborczej czyta się dzisiaj z niezrównaną przyjemnością. Odkurzamy? „Mieszkańcy Eatanswillu poczytywali siebie za...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?